sobota, 7 września 2013

|009| Gildia magów

Tytuł: Gildia magów
Autor: Trudi Canavan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 520

Co roku magowie z Imardinu gromadzą się, by oczyścić ulice z włóczęgów, uliczników i żebraków. Mistrzowie magicznych dyscyplin są przekonani, że nikt nie zdoła im się przeciwstawić, ich tarcza ochronna nie jest jednak tak nieprzenikniona jak im się wydaje. Kiedy bowiem tłum bezdomnych opuszcza miasto, młoda dziewczyna, wściekła  na traktowanie jej rodziny i przyjaciół, ciska w tarczę kamieniem- wkładając w cios cało swoją złość. Ku zaskoczeniu wszystkich świadków kamień przenika przez barierę i ogłusza jednego z magów. Coś takiego jest nie do pomyślenia. Oto spełnił się najgorszy sen Gildii: w mieście przebywa nieszkolona magiczka. Trzeba ją znaleźć- i to szybko, zanim jej moc wyrwie się spod kontroli, niszcząc zarówno ją, jak i miasto. 

Jest to pierwsza część trylogii Czarnego Maga, mojej ukochanej trylogii. Trafiłam na nią właściwie przypadkiem ponieważ, szukając jakiejś ciekawej książki w koszu w Biedronce, natknęłam się na drugą część czyli "nowicjuszkę", a dopiero w domu zorientowałam się że jest to kontynuacja. Nie pozostało mi nic innego, jak zakupić część pierwszą i rozkoszować się lekturą.

Już od początku ta książka wciągnęła mnie bez reszty. Mimo że trochę to całe poszukiwanie i ukrywanie się ciągnęło, nie potrafiłam się oderwać od czytania. Cały ten fantastyczny świat wykreowany przez autorkę był genialny i nie chciało się go opuszczać. Sama instytucja Gildii, ciekawa, lekko tajemnicza. Miejsce w którym kolory szat miały swoje znaczenie i cała ta hierarchia w której na szczycie stoi Wielki Mistrz. 

Główna bohaterka- Sonea- ukrywa się przed Gildią, i wyszło jej by to doskonale gdyby nie fakt, że zaczyna tracić kontrolę nad swoją mocą. Bezradna zakrada się do Gildii i obserwuje lekcje. Podczas jednej z takich eskapad widzi coś co, jeszcze o tym nie wie, zmieni jej życie o 180 stopni. 

Tak jak już wspomniałam Pani Canavan stworzyła ciekawy świat, w którym każdy z bohaterów nadaje tej książce niepowtarzalnego charakteru. Jedni zaskarbili sobie moją przychylność inni wręcz przeciwnie, ale to nie zmienia faktu że każdy z nich jest postacią charakterystyczną. 

Co mi się podobało: Świat wykreowany i fabuła. 

Co mi się nie podobało: Trochę za długo ciągnące się poszukiwania.

Komu polecam: Wszystkim miłośnikom fantasy oraz wszystkim wielbicielom Pani Canavan.

                                                  Moja ocena:
                                    8/10

2 komentarze:

  1. Książki nie czytałam, ale muszę przyznać, że ta minimalistyczna okładka wyróżnia się na tle innych powieści stojących w księgarni. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę mam, nawet zaczęłam i była dosyć ciekawa, ale... potem ją odłożyłam, żeby przeczytać coś innego i tak leży sobie od marca nietknięta. Muszę się za nią zabrać, bo czytałam wiele pozytywnych opinii na jej temat. Pora to skonfrontować z własnym zdaniem :D

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonany przez Jill