środa, 11 września 2013

|012| Gra anioła

Tytuł: Gra anioła
Autor: Carlos Ruiz Zafon
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 608

W mrocznej i niespokojnej Barcelonie lat dwudziestych XX wieku młody pisarz, żyjący obsesyjną i niemożliwą miłością, otrzymuje od tajemniczego wydawcy ofertę napisania książki, jakiej jeszcze nie było, w zamian za fortunę, i być może, coś więcej...
Z niezwykłą precyzją powieściopisarską i w charakterystycznym dlań, oszałamiającym stylu autor "Cienia wiatru" ponownie przenosi czytelników do Barcelony Cmentarza Zapomnianych Książek. Obdarowuje nas niezwykłą intrygą, romansem i tragedią, prowadzi poprzez labirynt tajemnic, gdzie czar książek, namiętności i przyjaźnie splatają się w mistrzowskiej opowieści. 

To już ostatnia, przeczytana przeze mnie, książka o Cmentarzu Zapomnianych książek. I o dziwo, mimo pochlebnych recenzji, nie przypadła mi do gustu tak jak pozostałe dwie. Początkowo, usilnie próbowałam porównywać ją do "Cienia wiatru" ale już niedługo przekonałam się że to nie ma najmniejszego sensu. Kiedy już zupełnie odcięłam się od poprzedniej historii, pojawiła się kolejna niespodzianka - tak, dalej mi się nie podobało. Robiłam dwa podejścia do tej książki i to wcale nie dlatego że ma dużo stron, tylko tak topornie mi się ją czytało.

Cała fabuła ciągnęła się okropnie, bohater główny był bezpłciowy, szary i bez wyrazu. Jedyną postacią która coś wnosiła do tej historii była Isabella - charyzmatyczna, barwna, młoda dziewczyna. Wszystko było strasznie chaotyczne, po jakimś czasie już się pogubiłam ile bohater ma lat w danym momencie. Wiem że to może ten cały nieład był wywołany chorobą Davida ale i tak ciężko się było połapać.

Do tej pory się zastanawiam co w tej książce było snem a co jawą, kto istniał na prawdę, a kto był tylko wytworem wyobraźni i to w zasadzie jest na plus, bo autor zmusza czytelnika do poświęcenia uwagi książce i nierzadko długiej chwili zastanowienia.

I znów przenosimy się w świat Cmentarza Zapomnianych Książek, jak ja bym się chciała tam znaleźć. Tam gdzie każda książka ma swoją własną duszę.

Więc z wszystkich trzech książek (linki do pozostałych dwóch na dole) ta podobała mi się najmniej, aczkolwiek zachęcam do przeczytania i przeniesienia się do Barcelony i Cmentarza Zapomnianych Książek, zarówno w tej części jak i w dwóch pozostałych.

Co mi się podobało: Jest to książka której nie można tak po prostu odłożyć na półkę, wymaga chwili zastanowienia.

Co mi się nie podobało: To że tak strasznie długo się to ciągnęło i cały ten chaos.

Komu polecam: Wszystkim sympatykom Cmentarza Zapomnianych książek.

                                  Moja ocena:
                                         5/10

                                       Cień wiatru                Więzień nieba

3 komentarze:

  1. Osobiście kocham prozę Zafóna, choć jego książek przeczytałam niewiele. Uważam, że jest on mistrzem oczarowywania czytelnika. Mimo, że twoja recenzja jest raczej niepochlebna z chęcią zabiorę się za "Grę anioła". Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Po raz pierwszy widzę tak niską ocenę tej książki:) A przyznam, że właśnie tego się obawiałam, dość nudnej i rozwlekłej fabuły.

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonany przez Jill